Ostatnio zdecydowałem się na przekłucie septum i wprost mówiąc mam coś pytań o pielęgnację. Wiem, że także jak przy tatuażach, kluczowa jest czystość oraz prawidłowa pielęgnacja w centralnych tygodniach. Kiedy kupowałem zestawy do tatuażu do ćwiczeń, często wyszukiwał w nich dodatkowe informacje o dezynfekcji, płynach antybakteryjnych i pielęgnacji skóry – i myślę się, czy podobne zasady można odnieść i do nowoczesnego kolczyka w przegrodzie nosa.
Które jesteście doświadczone metody, żeby septum dobrze się leczyło zaś nie pojawiały się infekcje? Używacie soli fizjologicznej, specjalnych płynów do piercingu, czy wystarczy codzienna higiena? Może ktoś doradzi, ile trochę więcej jest pełne gojenie oraz na co szczególnie brać w współczesnym etapie?
Chętnie posłucham Waszych doświadczeń i konkretnych wskazówek, bo wiem, że wiedza to pewne, a życie osobiste. |